Chemik rozegrał w tym sezonie dopiero cztery spotkania, ale zdążył już zmierzyć się niemal z całą ligową czołówką. Wszystkie sprawdziany podopieczne Giuseppe Cuccariniego zdały na "piątkę". Pokonały 3:2 Atom
Trefl Sopot (3. miejsce w poprzednim sezonie), a z Tauronem
Dąbrowa Górnicza (4. lokata) i Aluprofem Bielsko-Biała (5. pozycja) wygrały za trzy punkty. Do kolekcji brakuje im tylko zwycięstwa nad wicemistrzyniami Polski.
Skład Impelu znacząco zmienił się od finału poprzedniego sezonu. Z podstawowej szóstki zostały tylko Joanna Kaczor, Katarzyna Mroczkowska i Agnieszka Kąkolewska. Największą stratą było odejście rozgrywającej Frauke Dirickx i przyjmującej Maren Brinker. Lukę po nich starają się wypełnić Denisa Hanke i Mira Topić. W pierwszych kolejkach klasę potwierdziła zwłaszcza chorwacka przyjmująca, która znajduje się wysoko w klasyfikacji najlepiej punktujących.
Wrocławianki wzmocniły także Agata Sawicka i Anna Grejman, w ubiegłym sezonie grające w barwach Chemika. W środę będą miały okazję udowodnić, że w Policach skreślono je zbyt wcześnie.
Zdecydowanymi faworytkami będą jednak gospodynie. Mistrzynie Polski rozkręcają się z meczu na mecz. Jedynym problemem trenera Cuccariniego jest dyspozycja Małgorzaty Glinki-Mogentale, która skarżyła się ostatnio na problemy z plecami.
Dla kibiców z Polic podstawione będą darmowe autobusy, które zawiozą ich do Areny
Szczecin przy ulicy Szafera i z powrotem. Szczegóły
na oficjalnej stronie klubu.