W środę dymisję złożył Krzysztof Koziorowicz. Trener doszedł do wniosku, że nie wyciska z zespołu tyle, ile może, a ten nie notuje satysfakcjonujących wyników. Pierwszą rundę Wilki zakończyły z 4 zwycięstwami i 11 porażkami. Były wzloty (m.in. wygrana z
Treflem Sopot), ale zdecydowanie częściej upadki (kilka niespodziewanych wpadek - np. w Starogardzie, czy tylko jedna wygrana przed własną publicznością). Koziorowicz pozostanie w klubie dyrektorem sportowym. Wcześniej opiekował się zespołem Wilczyc Szczecin, które doprowadził do utrzymania w elicie w czołówce tabeli oraz prowadził drużynę mężczyzn w I lidze i nie przyczynił się do sportowego awansu do ekstraklasy. Szczecinianie grają w niej dzięki wykupieniu tzw. dzikiej karty.
Uvalin od początku był faworytem w wyścigu o posadę trenera. W
Zielonej Górze współpracował z Rafałem Rajewiczem, który teraz jest dyrektorem organizacyjnym Wilków. Szkoleniowiec w Zielonej Górze dał się poznać dzięki tzw. twardej ręce.
Poza mistrzostwem ze Stelmetem pochwalić się może mistrzostwem Belgii (2006 z Telindus Ostende) oraz pracą w serbskich klubach.
Uvalin w czwartkowy wieczór był już w
Szczecinie, został przedstawiony drużynie i poprowadził trening. W niedzielę o godz. 20 oficjalnie zadebiutuje w roli trenera. Wilki podejmą Śląsk
Wrocław, z którym przegrały nieznacznie (73:82) na inaugurację sezonu.