Lisek już w poprzedniego lata zadomowił się w światowej czołówce. Życiówkę ustanowił na poziomie 5,82 m, co na początku letnich startów było jednym z najlepszych wyników w rankingach. Forma naszego zawodnika była stabilna, ale zabrało jeszcze mocnego akcentu w najważniejszych zawodach. W mistrzostwach Europy w Zurychu Lisek zajął 6. miejsce, a w mistrzostwach Polski rozgrywanych w
Szczecinie był drugi. Apetyty były większe, ale dramatu nikt nie robił, bo rozwój zawodnika był bardzo widoczny. Lisek w dwa lata poprawił się o 62 cm, a rok 2015 ma być potwierdzeniem rozwoju i obecności w światowej elicie.
W sobotę Lisek wystartował w mityngu Perche Elite Tour. Wygrał z wynikiem 5,80, co jest jego nowym rekordem życiowym w hali (wcześniejsza życiówka była gorsza o 3 cm). 10 cm mniej skoczył Grek Konstadinos Filippidis, który rok temu wygrał halowe MŚ w Sopocie.
Wynik Liska daje mu obecnie 4. lokatę w rankingach i przepustkę do występu w tegorocznych HME w Pradze (początek marca).