Vistal jest aktualnym wiceliderem ekstraklasowej tabeli, Pogoń Baltica zajmuje piątą lokatę. W pierwszym meczu między tymi ekipami, który miał miejsce dokładnie cztery miesiące wcześniej, górą okazały się zawodniczki z Trójmiasta. Spotkanie było bardzo wyrównane (Pogoń kilkukrotnie goniła
wynik), ale końcówka zdecydowanie należała już do miejscowych. Zawodniczki z
Gdyni wrzuciły wyższy bieg i ostatecznie wygrały 32:24.
W środę szczypiornistki ze Szczecina będą miały okazję do rewanżu. Można w to mocno wierzyć, bo drużyna trenera Adriana Struzika przyzwyczaiła już, że na własnym boisku nie przegrywa (remisowała np. z Zagłębiem
Lubin i MKS
Lublin), więc kibice mogą spodziewać się kolejnego dobrego występu swoich ulubienic.
I jeszcze jeden ważny element "na tak" za Pogonią. Struzik, jego asystent Łukasz Kalwa oraz Monika Stachowska, Monika Głowińska, Sołomija Szywierska czy Patrycja Królikowska byli wcześniej związani z gdańskim klubem.
Mało? To dodajmy, że szczecinianki będą miały okazję, by w końcu zrewanżować się gdyniankom za porażkę w batalii o brązowy medal w poprzednim sezonie. Będzie im łatwiej, jeśli ograniczą swobodę liderce Vistalu - Iwonie Niedźwiedź - oraz znajdą sposób na Małgorzatę Gapską w bramce. Obie są ważnymi reprezentantkami Polski.
W trakcie spotkania kibice będą mogli zobaczyć brązowy medal męskiej reprezentacji Polski wywalczony na MŚ w Katarze. Kalwa był tam jednym z asystentów Michaela Bieglera.
Mecz rozpocznie się o godz. 18 w Azoty Arenie. Bilety od 4 do 15 zł.