Kilka sezonów temu polskie zespoły rozgrywały Puchar
Ekstraklasy. Mogły w nich testować piłkarzy z innych lig. Jesienią 2006 r. Wisła zaprosiła na testy 19-letniego obrońcę Victorii Koronowo Macieja Dąbrowskiego.
- Spędziłem w
Krakowie około półtora tygodnia. Dyrektorem sportowym był w Wiśle Adam Nawałka i słyszałem, że klub zainteresowany jest transferem. Tyle że z przyczyn finansowych Wisła zablokowała wszystkie transfery, więc wróciłem do Koronowa.
Dąbrowski zagrał 21 minut w meczu z Odrą Wodzisław. O tym, czy czuje żal - nie wspomina. Odkąd jest w
Szczecinie, podkreśla, że cieszy się, że dostał szansę gry w ekstraklasie. Jesienią prezentował na tyle dobrą dyspozycję, że upatrywano w nim kandydata do sprawdzenia w reprezentacji Polski. Do takiego wyróżnienia jednak nie doszło.
Wiosną Dąbrowski zagrał w dwóch meczach (z powodu kartek pauzował w Lubinie) i prezentował się dobrze, może najlepiej z defensorów. Ale punktów nie przybyło drużynie. Może w Krakowie...
- O wynik będę spokojny, jeśli przełożymy to, co robimy na treningach, na mecz i nie będziemy popełniać błędów indywidualnych - mówi Dąbrowski.
Cały artykuł o Macieju Dąbrowskim