Taktykę Górnika na sobotni mecz z Pogonią nie będzie już ustalał trener Ryszard Wieczorek, tylko jego następca Robert Warzycha. - Zawsze jest to dla zawodników dodatkowy bodziec do pracy. Wszyscy chcą pokazać się z dobrej strony przed nowym trenerem. Na pewno ta zmiana da dodatkowego "kopa" chłopakom z Górnika - uważa Adam Frączczak, obrońca Pogoni.
Zabrzanie po czterech tegorocznych meczach spadli z pozycji wicelidera na 5. miejsce. Są bezpośrednio przed Pogonią, nad którą mają zaledwie jeden punkt przewagi.
- Wiadomo, że Górnik ma swoje problemy. Zmienił się trener, mają sporo kontuzji, ale pewnie będą chcieli przełamać złą passę czterech spotkań bez zwycięstwa. My jedziemy do Zabrza po swoje - zapowiada Frączczak.
Portowcy wiosną są niepokonani. Dwa pierwsze mecze wygrali, ale już w dwóch kolejnych pojedynkach musieli podzielić się punktami z rywalami. Ostatni remis z Cracovią (0:0) pozostawił spory niedosyt. - Mamy żal, że nie udało nam się wygrać tego meczu. Zwłaszcza że były ku temu sytuacje - podkreśla Frączczak. - Trzeba jednak o tym zapomnieć i skupić się na następnym przeciwniku. W pierwszym meczu wysoko przegraliśmy z Górnikiem, więc teraz pora na rewanż.